Miejski portal informacyjny:
Sztum, Dzierzgoń, Mikołajki Pomorskie, Stary Dzierzgoń, Stary Targ

Kolejni policjanci o nadużyciach Michała Zapolskiego, tym razem w KPP Sztum – 02.02.2018

Jedenaście dni temu ujawniliśmy relacje policjantów z KPP w Malborku, którzy opowiedzieli o warunkach pracy w jednostce. Po oskarżeniach o mobbing Komenda Wojewódzka w Gdańsku wszczęła procedurę antymobbingową. Jak ona wygląda? O tym KWP już nie informuje, ale z naszych informacji wynika, że do komendy została oddelegowana psycholog, która przekazuje funkcjonariuszom do wypełnienia anonimowe ankiety. Dopiero po ich analizie mają zostać podjęte dalsze decyzje. Dział prewencji powoli ma wracać ze zwolnień lekarskich. Jak na razie żadnych konkretnych działań nie podjęto, a policjanci jak gdyby nigdy nic, mają wrócić do peniania swoich obowiązków pod kierownictwo osób, które zostały oskarżone o mobbing. KGP poinformowała nas, że przekazała sprawę do wyjaśnienia KWP w Gdańsku, jednak cała sprawa tu cytat: „pozostaje w zainteresowaniu Biura Kontroli KGP”. Malborska komenda informuje, że „Na miejscu nadal pracują specjaliści z Wydziału Kontroli KWP w Gdańsku oraz psycholog”. Komendant Michał Zapolski od lat piastuje stanowiska kierownicze. Przed przeniesieniem do Malborka pełnił podobne funkcje w Kwidzynie i Szumie. W tych jednostkach, również dochodziło do nieprawidłowości, co było także potwierdzane przez sąd. Nam udało się nawiązać kontakt z byłymi policjantami z sąsiedniego powiatu. Z tych relacji wynika, że w Sztumie działania kierownictwa były niemalże identyczne jak w Malborku - Jeżeli policjanci nie wypełniali statystyk przełożonych, musieli liczyć się z postępowaniami oraz utratą dodatków i premii. - Komendant ma swojego patrona wyżej, który ciągnie go jak na holu – stwierdza jeden z funkcjonariuszy. - Dlaczego w każdej jednostce, w której on się pojawia jest problem? - pyta drugi z policjantów. Z relacji byłych funkcjonariuszy wynika, że do podobnego protestu jak w Malborku, miało dojść w Sztumie. W tym przypadku młodzi policjanci wyłamali się z działań w obawie o możliwe postępowania dyscyplinarne i utraty premii. Michał Zapolski pełnił wówczas funkcje naczelnika wydziału prewencji.